Trener Jean-Denys Choulet świadomy naszej sytuacji w ligowej tabeli w ostatnim meczu tego sezonu zdecydował się powierzyć więcej minut na parkiecie koszykarzom, którzy na przestrzeni rozgrywek mieli zdecydowanie mniej okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Ponadto ewidentnie przyświecać nam miała idea ofensywnego i szybkiego basketu. Rywale odpowiedzieli podobnymi założeniami, dzięki czemu mecz był płynnie rozgrywany i bardzo przyjemny dla oka. Ostatnia kwarta należała zdecydowanie do naszych graczy i mecz zakończyliśmy ze zwycięstwem.

Ostatni rzut sędziowski obecnego sezonu padł łupem Mattiasa Markussona, a Tyler Cheese pomknął z nią na kosz kończąc akcję celnym lay-upem. Torunianie szybko odpowiedzieli i już od samego początku stało się jasne, że koszykarze obu ekip zadbają dzisiejszego wieczoru o wysoki poziom emocji. Od samego początku obserwowaliśmy wysokie tempo rozgrywania piłki, obfitujące w akcje „coast to coast” oraz zdecydowany prymat ofensywy nad obroną. W naszym wykonaniu znakomicie wyglądały akcje z szybkiego ataku oraz efektowne dzielenie się piłką. Rywale mieli również swoje dobre momenty, niemniej jednak to my, grając ofensywnie i zespołowo zakończyliśmy pierwszą kwartę na prowadzeniu 24:18.

II kwarta rozpoczęła się bardzo dobrze dla gospodarzy, którzy rozpoczęli od runu 5:0, a ich serię punktową przerwał dość niespodziewanie celnym rzutem trzypunktowym Adam Łapeta. Po chwili rzutami za 3 pkt. popisali się również Wiktor Rajewicz oraz Aleksander Załucki i nasz zespół utrzymywał się na prowadzeniu. Choć nasza przewaga była niewielka to konsekwentnie jej broniliśmy przez długie minuty. Dopiero na półtorej minuty do końca II kwarty torunianie zdołali wysforować się na prowadzenie dzięki skutecznym rzutom zza linii 6,75 m. Zdobytej przewagi nie oddali już do końca tej części gry i na przerwę schodzili z trzypunktową zaliczką – 41:38.

Po powrocie na parkiet z szatni nasi koszykarze mogli usłyszeć donośne wsparcie dąbrowskich kibiców, którzy przybyli do Torunia wspierać naszych graczy. Chcąc im się odwdzięczyć za gorący doping skuteczną akcją III kwartę otworzył Cobe Williams. Nasz rozgrywający w dzisiejszym spotkaniu prezentował jakże aktywną postawę i wprost epatował chęcią do gry. Jego pozytywne nastawienie udzieliło się kolegom i po celnej trójce Davida Hööka po czterech minutach doprowadziliśmy do remisu 48:48. Gospodarze w tym momencie odzyskali jednak rezon i dość szybko powrócili na kilkupunktowe prowadzenie. Nasi koszykarze toczyli zacięte boje w bezpośrednim kontakcie z przeciwnikiem, co zaowocowało kolejnymi faulami rywali, jednakże nasza skuteczność z linii rzutów wolnych w dzisiejszym meczu była zdecydowanie niezadowalająca (do końca III kwarty trafiliśmy jedynie 2 z 9 rzutów). Po 30 minutach rywalizacji tablica wyników wskazała na prowadzenie gospodarzy 64:59.

Ostatnią kwartę rozpoczęliśmy z Wiktorem Rajewiczem na rozegraniu, który dobrze korzystał z szansy na większą liczbę minut na parkiecie i już w pierwszych taktach tej części gry popisał się znakomitym przechwytem i punktami z kontry. Kolejną akcję wsadem zakończył Aleksander Załucki i znów wynik meczu stał się sprawą otwartą. Ozdobą IV kwarty stał się bez wątpienia efektowny wsad oburącz w wykonaniu Davida Hööka. Wraz z upływającym czasem nasi gracze zaczęli czuć się co raz bardziej swobodnie, co sprzyjało szybkiej i efektywnej egzekucji akcji ofensywnych. O double-double otarł się  Tyler Cheese, który do 18 pkt. dołożył 9 asyst. W „crunchtime” wchodziliśmy na prowadzeniu 79:72 i nasi rywale ewidentnie utracili wiarę w końcowy sukces, a my napieraliśmy ze zdwojoną mocą, aby ostatecznie zakończyć mecz zwycięstwem 86:74.

Arriva Polski Cukier Toruń – MKS Dąbrowa Górnicza 74:86  (18:24; 23:14; 23:21; 10:27)

MKS Dąbrowa Górnicza: Tyler Cheese – 18 pkt., David Höök – 17 pkt., Cobe Williams – 14 pkt., Mattias Markusson – 10 pkt., Wiktor Rajewicz – 8 pkt., Aleksander Załucki – 7 pkt., Szymon Ryżek – 5 pkt., Jan Wójcik – 4 pkt., Adam Łapeta – 3 pkt., Maksymilian Szefler – 0 pkt.

Arriva Polski Cukier Toruń: Abdul Malik Abu – 15 pkt., Michael Ertel – 14 pkt.,Grzegorz Kamiński – 12 pkt., Dominik Wilczek – 10 pkt., Hubert Lipiński – 7 pkt., Bartosz Diduszko – 6 pkt., Viktor Gaddefors – 4 pkt.,Paweł Sowiński – 4 pkt., Barret Benson – 2 pkt., Ignacy Grochowski – 0 pkt., Hubert Prokopowicz – 0 pkt.