Po przerwie na Puchar Polski oraz okienko reprezentacyjne, nareszcie wracamy na koszykarskie parkiety, aby powalczyć o utrzymanie w Orlen Basket Lidze. Naszym najbliższym rywalem będzie Arka Gdynia, czyli nasz bezpośredni sąsiad z ligowej tabeli.

Jeszcze przed przerwą, pod wodzą nowego headcoacha Jeana-Denysa Chouleta, odnieśliśmy bardzo cenne zwycięstwo nad lokalnym rywalem GTK Gliwice. Tamten sukces tchnął nadzieje w serca naszych fanów i pozwolił nam na poprowadzenie przygotowań do kluczowego fragmentu sezonu w Orlen Basket Lidze w dużo lepszych nastrojach. W okienku reprezentacyjnym w drużynach narodowych pracowali nasz headcoach Jean-Denys Choulet – pierwszy trener reprezentacji Kosowa oraz asystent trenera Adam Engström, który pełni analogiczną rolę przy swojej rodzimej reprezentacji. Kosowarzy pod wodzą naszego headcoacha w ramach prekwalifikacji do eliminacji Mistrzostw Świata pokonali 81:79 Azerbejdżan oraz ulegli Szwajcarii 73:81.  Szwedzi z kolei w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy przegrali z Bułgarią 77:81 oraz pokonali Czarnogórę 86:83 dzięki czemu zakwalifikowali się do turnieju finałowego rozgrywanego m.in. w Polsce. Podczas przerwy do naszego zespołu dołączył również nowy rozgrywający Cobe Williams, który z marszu przystąpił do ciężkiej pracy z zespołem i już nie możemy doczekać się jego debiutu w naszych barwach.

W pierwszym meczu z Arką Gdynia, rozegranym przed własną publicznością 27 października 2024 roku, odnieśliśmy zwycięstwo 100:93, a kluczowe rolę dla naszego zespołu odegrał duet Marcin Piechowicz oraz Raymond Cowels III, którzy solidarnie zdobyli po 20 pkt., czym walnie przyczynili się do naszego sukcesu. Tegoroczna Arka Gdynia to zespół, który mierzy się ze swoimi problemami, niemniej jednak już nie raz pokazali jak bardzo potrafią być groźni. W tym sezonie mają już na rozkładzie zwycięstwa z Kingiem Szczecin, czy też Anwilem Włocławek. W trakcie rozgrywek doszło do wymiany na stanowisku pierwszego trenera Arki i tak Artura Gronka zastąpił Nikola Vasilev. Macedończyk w Gdyni jest od 12 listopada 2024 i od tego czasu Arka zanotowała bardzo solidny bilans 5 zwycięstw i 6 porażek. Arka to ofensywnie usposobiona drużyna, która notuje średnio powyżej 84 pkt., na mecz. W ataku preferują rozgrywanie szybkich akcji izolacyjnych, agresywną penetrację strefy podkoszowej lub też przygotowanie akcji rzutowych zza linii 6,75 m. Ich mocną bronią są z pewnością zbiórki ofensywne, które pozwalają na rozgrywanie akcji z ponowienia oraz zdobywanie punktów drugiej szansy. Ich defensywa to z pewnością nie jest monolit, swoim rywalom pozwalają na zdobywanie średnio niemal 90 punktów – 89,6 pkt. Mają spore trudności szczególnie w defensywie na obwodzie i pozwalają na oddawanie rzutów z dobrych pozycji zza linii 6,75 m. Niedomagania w obronie próbują nadrobić agresywną postawą, która z kolei dość często kończy się faulem i premiuje rywali poprzez skierowanie ich na linię rzutów wolnych. Liderem zespołu jest Łukasz Kolenda, który obdarzony ogromnym zaufaniem, przyjął na siebie odpowiedzialność za losy zespołu i aktualnie przewodniczy klasyfikacji strzelców całej Orlen Basket Ligi z wynikiem – 20,59 pkt. na mecz. Trzeba przyznać, że nie jest to zbyt częsty widok w naszej rodzimej ekstraklasie, aby klasyfikacji najlepiej punktujących przewodził Polak. Kolenda spędza na parkiecie ponad 31 minut i do zdobywanych punktów dokłada jeszcze 3,6 asysty. Następnie dwie kluczowe postacie to zawodnicy rodem z Serbii – Stefan Djordjević oraz Nemanja Nenadić. Djordjević to prawdziwy dominator strefy podkoszowej. Notuje średnio 18,6 pkt. kończąc akcję w bezpośredniej bliskości kosza ze skutecznością 69,5%. Do tego zbiera 8,2 piłki na mecz i rozdaje 1,2 bloku. Djordjević podczas meczu z Legią Warszawa (03.01.25) doznał kontuzji nadgarstka i wyjechał do Serbii, aby kontynuować leczenie u specjalisty. Wstępne plany leczenia zakładały jednak jego powrót do gry z początkiem marca. Drugi z duetu Serbów Nemanja Nenadić dołączył do Arki w trakcie sezonu i zdążył rozegrać 8 spotkań, podczas których pokazał się z naprawdę dobrej strony. Jego średnie to 18,6 pkt., 6,6 zbiórki oraz 5,6 asysty. Nenadić w meczu przeciwko Śląskowi Wrocław (01.02.25) nabawił się kontuzji skręcenia stawu skokowego i musiał pauzować w kolejnym meczu, jednak zgodnie z zapowiedziami klubu z Gdyni powinien być gotowy do gry przeciwko naszej drużynie. Trener Vasilev ma do dyspozycji w swojej rotacji jeszcze Jakuba Garbacza, wielokrotnego reprezentanta Polski, który na koszykarskich parkietach zapracował sobie na opinię rewelacyjnego strzelca, który swoje ulubione akcje „catch&schoot” wykonuje w obecnym sezonie na skuteczności 39,8% zza łuku.

Przed nami bardzo trudny mecz wyjazdowy, który może okazać się kluczowy dla końcowej klasyfikacji w Orlen Basket Lidze. Wracamy na parkiet po dłuższej przerwie, wzmocnieni nowym rozgrywającym i zbudowani ostatnim zwycięstwem z GTK Gliwice. Ewentualne zwycięstwo odniesione w Gdyni z pewnością jeszcze bardziej podniosłoby nasze morale i pozwoliło z optymizmem spojrzeć na resztę sezonu.

Transmisja z tego meczu będzie dostępna od godz. 13:20 na platformie streamingowej Emocje.TV

Przed meczem głos zabrał asystent trenera Adam Engström oraz nasz nowy rozgrywający Cobe Williams.

Adam Engström: Wszyscy w klubie, poczynając od zawodników, poprzez trenerów, aż po pozostałych członków organizacji, mają świadomość jak ważny mecz przed nami przeciwko Arce Gdynia. Wszyscy mają świadomość w jakim jesteśmy położeniu zajmując ostatnią lokatę w Orlen Basket Lidze. Jednakże w przypadku zwycięstwa nasza sytuacja znacznie by się poprawiła. Oczywiście, obecnie każdy kolejny mecz będzie dla nas jak finał, ale musimy zacząć od zwycięstwa z Arką, aby poprawić naszą sytuację. Analizując grę Arki można powiedzieć, że jest dość prosta, ale jednocześnie bardzo szybka. Charakteryzuje się dużą mobilnością zawodników oraz dużą liczbą posiadań w meczu, co jest dobre dla ich zawodników, ponieważ mają naprawdę dobrych obrońców jak Kolenda i Nenadić. Mają też znakomitego strzelca w osobie Garbacza oraz silnego centra Djordjevića. Przed nami naprawdę niełatwy mecz. Musimy zagrać swoją koszykówkę, zwolnić rozgrywanie akcji, aby kontrolować przebieg meczu. Nie możemy pozwolić Arce na swobodną grę i pozostać wierni naszym założeniom, które powinny zmaksymalizować nasze szanse na zwycięstwo.

Cobe Williams: Jestem bardzo podekscytowany, że nareszcie będę mógł rozegrać mój pierwszy oficjalny mecz dla MKS! Z optymizmem patrzę na najbliższe spotkanie mając na względzie jakość naszych przygotowań. Idziemy we właściwym kierunku i liczymy na zwycięstwo!