Kurz na hali w Sosnowcu już dawno opadł, więc można spokojnie podsumować finał tegorocznych rozgrywek Ligi Lotto 3×3. Trzeba przyznać, że dzień finałowy okazał się naprawdę ciekawy i dostarczył kilku niespodzianek, a jedną z nich sprawili zawodnicy reprezentujący MKS.
Po pierwszym dniu turnieju, który był zarazem drugą kwalifikacją do finału prawie każda z ekip, które udział w najlepszej ósemce zapewniły sobie w Lublinie mogła odetchnąć z ulgą. Prawie, bo wiadomo było, że ktoś trafi na Arkę Gdynia, w barwach której na turniej do Sosnowca przyjechali dobrze znani wszystkim reprezentanci Polski – Przemek Zamojski i Adrian Bogucki. Ekipa, która wpadła na nich w ćwierćfinale to… oczywiście MKS Dąbrowa Górnicza! Jednak zespół w składzie: Jakub Borowski, Przemek Słoniewski, Hubert Lewandowski i Błażej Karlik podszedł do meczu z prostymi założeniami: „wychodzimy z podniesioną głową, walczymy o swoje, bijemy się o każdą piłkę i idziemy do TOP4”. I jak zapowiedzieli, tak zrobili! Po naprawdę emocjonującym pojedynku, będącym kwintesencją basketu 3×3 nasz zespół wygrał 21:18, a mecz zamknęła „trójka” Błażeja Karlika, który tego dnia strzelał zza łuku jak rasowy snajper.
Jednak nie tylko MKS sprawił niespodziankę w swoim ćwierćfinale. Stal Ostrów Wielkopolski na czele z legendarnym Michaelem „Money in the bank” Hicksem już po pierwszym meczu mogła spakować buty z powrotem do plecaka. A ograła ich Spójnia Stargard, której nikt nie stawiał w gronie faworytów. Zespół w składzie Sebastian Kowalczyk, Dominik Grudzinski, Daniel Krużyński, Oliwier Korolczuk zachwycił stylem i determinacją, bijąc się o każdą piłkę i niespodziewanie skasował faworyzowanych rywali ostatnim rzutem Sebastiana, wygrywając 21:20.
Tak się pięknie złożyło, że w półfinale naprzeciw siebie stanęły dwie ekipy, które wcześniej ograły faworytów. Taki mecz może zakończyć się piękną historią tylko dla jednej z drużyn i tym razem była to Spójnia, która ograła MKS 21:16 i zameldowała się w finale. Katem naszej drużyny okazał się Dominik Grudziński, który był w tym meczu wszędzie, a wygraną swojej ekipy zapewnił świetną skutecznością na dystansie.
Drugi półfinał to już pojedynek „zawodowców” z boisk 3×3, w którym Legia Warszawa w składzie: Arkadiusz Kobus, Michał Wojtyński, Krystian Koźluk, Jacek Gwardecki dość łatwo pokonała Anwil 3×3 wynikiem 21:14. Ekipa z Włocławka stawiła się w Sosnowcu w bardzo mocnym składzie: Szymon Rduch, Paweł Pawłowski, Kacper Młynarski, Stefan Marchlewski i to właśnie oni stanęli naprzeciw MKS-u w meczu o 3 miejsce.
„Mały finał” to kolejny mecz walki i emocji do ostatnich sekund. Anwil osiągnął kilka punktów przewagi, ale na około minutę przed końcem na tablicy wyników pojawił się remis. Wtedy przydało się doświadczenie i spokój weteranów, którzy w odpowiednim momencie wzięli sprawy w swoje ręce i to ekipa z Włocławka mogła cieszyć się z brązowego medalu Ligi Lotto 3×3, a zespół MKS-u wylądował na najgorszej dla sportowca pozycji – tuż za podium.
Był to jednak dopiero przedsmak emocji, gdyż finał zaskoczył zupełnie! Całkowicie „świeża” w 3×3 Spójnia stanęła naprzeciwko doświadczonej ekipie Legii, która przyjechała na ten turniej w roli faworyta. No i przez długi czas zwycięzcy pierwszego turnieju półfinałowego, rozgrywanego w Lublinie konsekwentnie szli po swoje, punktując rywali jak wytrawny bokser, osiągając kilkupunktowe prowadzenie. Jak się jednak okazało to nie doświadczenie, a młodzieńcza fantazja miała ostatnie słowo do powiedzenia w ostatnich 3 minutach gry. Spójnia wróciła do meczu dzięki trafieniom z dystansu, a na dobre rozszalał się młody Damian Krużyński, który w wielkim stylu poprowadził swój zespół do zwycięstwa, ogrywając w ostatniej akcji Arka Kobusa i zdobywając punkt, który dał wygraną 21:20 ekipie ze Stargardu. Miło było patrzeć na radość chłopaków po końcowym gwizdku i ich wielką satysfakcję z wygranej, dającej upragniony złoty medal.
Turniej w Sosnowcu pokazał jak nieprzewidywalna jest koszykówka 3×3. W naszym kraju ta dyscyplina powoli wychodzi z cienia i staje się coraz bardziej zauważalna. Scenariusz turnieju finałowego napisał sam sport, a takie historie jak ta Damiana Krużyńskiego, który został uznany MVP turnieju powinny stawać się inspiracją dla młodych zawodników, którzy na każdym treningu walczą o swoje marzenia. Nie można także zapomnieć o wielkim wkładzie sponsora tytularnego, czyli firmie Lotto w organizację tej imprezy. W TOP4 znalazły się także dwie drużyny wspierane przez markę będącą jednym z największych mecenasów sportu w Polsce: MKS Lotto 3×3 Dąbrowa Górnicza oraz Legia Lotto 3×3. Z pewnością zobaczymy je także na boiskach całej Polski w zbliżającym się wielkimi krokami sezonie letnim.