Po dwudziestu sześciu kolejkach Orlen Basket Ligi nasz MKS zajmuje 9. lokatę z bilansem 13 zwycięstw i 13 porażek, i w dalszym ciągu liczymy się w walce o awans do fazy play-off. Dość powiedzieć, że do ósmego w tabeli Śląska Wrocław tracimy zaledwie jeden punkt.
Nasz najbliższyrywal to jedna z rewelacji tegorocznych rozgrywek Trefl Sopot. Zespół prowadzony przez chorwackiego szkoleniowca Žana Tabaka w chwili obecnej znajduje się na pozycji wicelidera koszykarskiej ekstraklasy z bilansem 19 zwycięstw i 7 porażek. W pierwszym meczu obu drużyn zwycięzcę wyłoniono dopiero w doliczonym czasie gry, gdzie minimalnie lepsi okazali się sopocianie wygrywając 110:102. Znakomite zawody rozegrał duet Jarosław Zyskowski & Andy Van Vliet, który zdobył łącznie, aż 52 pkt! (Zyskowski 27 pkt; Van Vliet 28 pkt). Po naszej stronie parkietu rewelacyjnie zaprezentował się z kolei Lovell Cabbil, który ustanowił swój rekord punktowy sezonu – 31 pkt. Bardzo dobre zawody rozegrał również Nicolas Carvacho, który skompletował double-double – 19 pkt i 10 zbiórek.
Žan Tabak to bardzo wyrazista postać koszykarskiego świata, która swoją charyzmą i przebogatym doświadczeniem odciska prawdziwe piętno na prowadzonym przez siebie zespole. Nie inaczej jest w Sopocie. Patrząc na grę Trefla nikt nie powie, że są nijacy. Ich tożsamość, zgodnie z wolą i upodobaniem trenera, opiera się na waleczności i agresywnej postawie na boisku. Patrząc na dotychczasowe mecze należy umieścić ich w absolutnym topie w defensywnym rzemiośle. Ich DRtg (liczba zdobytych punktów zdobywanych prze rywali na 100 posiadań) wynosi 105 pkt., co przekłada się na 77,9 pkt., które pozwalają średnio zdobyć swoim przeciwnikom. Oprócz intensywnego presingu i agresywnego nacisku na rywala, ich mocną stroną jest zbiórka w obronie – 28,2 na mecz (najlepszy wynik w całej OBL), co uniemożliwia akcje z ponowienia oraz ogranicza możliwości zdobywania punktów drugiej szansy. Ofensywa sopocian pozwala im na zdobycie średnio 85,1 pkt., a ich mocną stroną jest rzut zza linii 6,75 m, które oddają na skuteczności przekraczającej 37 %. Korzystając z atletyczności swoich graczy oraz ich imponujących warunków fizycznych notują średnio 12 zbiórek w ataku, co jest najlepszym wynikiem w całej OBL i pozwala ich strzelcom na ponawianie swoich akcji rzutowych.
Patrząc na indywidualne statystyki poszczególnych graczy, trudno dopatrzeć się zdecydowanego lidera. Ich zdobycze punktowe rozkładają się w sposób kolektywny i odpowiedzialność za wynik zespołu rozkłada się praktycznie na wszystkich zawodników, którzy znajdują się aktualnie na parkiecie. Jak już było wspomniane powyżej Trefl jest bardzo groźny w rzutach trzypunktowych i aż czterech zawodników razi skutecznością w rzutach z dystansu powyżej 35% – Jarosław Zyskowski, Andy Van Vliet, Aaron Best oraz Benedek Varadi, a należy wspomnieć, iż oddają ok. cztery takie rzuty w każdym meczu. Za kreację gry ofensywnej odpowiada Varadi oraz Jakub Schenk, który ma za sobą występy w reprezentacji Polski. Rozdają oni średnio odpowiednio – Varadi 5,2 a Schenk 4,5 asysty. Strefę podkoszową zabezpieczają z kolei Mikołaj Witliński oraz Geoffrey Groselle, który przeniósł się w trakcie sezonu do Trefla z Zastalu Zielona Góra.
Trefl Sopot to zespół grający bardzo równą i efektywną koszykówkę, aczkolwiek zdarzyły się im już potknięcia w obecnym sezonie jak chociażby porażki z GTK Gliwice (79:85), Czarnymi Słupsk (65:74), czy też z Piernikami Toruń (78:80). Szczególnie dotkliwa była dla nich ta ostatnia porażka, ponieważ jeszcze w połowie III kwarty prowadzili 20 punktami, aby ostatecznie przegrać z niżej notowanym rywalem. Powyższe przykłady pokazują, że chociaż drużyna Trefla do klasowy zespół, to jednak nie jest to monolit bez skazy. Przed naszymi graczami z pewnością nie lada wyzwanie, jednakże nie jesteśmy bez szans, a zwycięstwo dało by nam bardzo cenne punkty w kontekście walki o awans do fazy play-off.
Wszystkich fanów basketu z Dąbrowy Górniczej i okolic zapraszamy do Hali Centrum im. Zygmunta Cybulskiego 04.04.23 r. godz. 19:30
Bilety do kupienia TUTAJ
Przed meczem głos zabrali headcoach Boris Balibrea oraz zawodnik Błażej Kulikowski.
Boris Balibrea: Gramy przeciwko zespołowi, który prezentuje najbardziej fizyczną grę w całej lidze, więc będzie to wymagało od nas szczególnej staranności w rozegraniu piłki i wzajemnego wsparcia. Nasi przeciwnicy w defensywie mają ogromne pokłady talentu, charakteryzują się znakomitą zbiórką i tranzycją. Są bardzo silni fizycznie, znakomicie grają „post up”, mają świetnych strzelców i kreatorów gry. Rywalizacja z nimi będzie dla nas naprawdę wymagająca, ale wierzę, że jesteśmy solidnie przygotowani i jeżeli będziemy skupieni i wypełnimy przedmeczowe założenia, to mamy szansę odnieść zwycięstwo, a jest to naprawdę ważny dla nas mecz.
Błażej Kulikowski: Mamy z tyłu głowy ostatni mecz z Treflem, który przegraliśmy po dogrywce. Napewno będziemy chcieli się zrewanżować, a ponadto dodatkową motywacją jest to, że nadal walczymy o play-off i każdy mecz waży naprawdę bardzo dużo.