Nasi zawodnicy po ostatnim bardzo emocjonującym meczu z Legią Warszawa z pewnością przystąpią do meczu z Arriva Twarde Pierniki Toruń mocno zdeterminowani, aby odnieść przekonujące zwycięstwo, które mogłoby poprawić nastroje dąbrowskich kibiców i przywrócić MKS na zwycięski szlak.

Toruńskie Pierniki w poprzednim sezonie zajęły 15. miejsce i do samego końca walczyły o utrzymanie w koszykarskiej ekstraklasie. Pomni tamtych wydarzeń włodarze Pierników przed rozpoczęciem bieżących rozgrywek deklarowali, iż zrobią wszystko co jest w ich mocy, aby uniknąć powtórki takiego scenariusza. Stery zespołu zostały oddane w ręce chorwackiego szkoleniowca –  Sdrjana Subotića, który pracę w Toruniu łączy z prowadzeniem reprezentacji Chorwacji do lat 18. Dla Subotića praca z Twardymi Piernikami to nie jest bynajmniej pierwszy kontakt z naszym krajem. Podczas swojej kariery zawodniczej (występował na pozycji rozgrywającego i ma na koncie m.in. mistrzostwo Chorwacji, Szwecji i Macedonii) w sezonie 2005/2006 reprezentował barwy Turowa Zgorzelec. Chorwacki szkoleniowiec jak na razie dobrze wywiązuje się z postawionego mu zadania. W dotychczasowych dziesięciu meczach Orlen Basket Ligi odniósł 4 zwycięstwa, co plasuje jego zespół na bezpiecznej 11. pozycji. Styl gry, który wprowadził do zespołu z Torunia zakłada prymat obrony nad ofensywą. Subotić kompletując swój skład z pewnością przykładał dużą uwagę do komplementarności poszczególnych graczy w kontekście organizacji gry defensywnej, która jak na tą chwilę wygląda całkiem nieźle – torunianie pozwalają rywalom na zdobywanie 107,1 pkt. na 100 posiadań. W ataku Chorwat w dużej mierze stawia na umiejętności indywidualne poszczególnych graczy i grę 1 na 1. Przyjęta strategia ofensywna dotychczas przyniosła im bardzo umiarkowane powodzenie, ponieważ ich średnia zdobywanych punktów po 10. Kolejkach oscyluje wokół 77,9 pkt. (drugi najsłabszy wynik w całej OBL).

W roli lidera zespołu trener Suboitć obsadził swojego rodaka Gorana Filipovića. Chorwacki rozgrywający na boisku spędza średnio ponad 33 minuty i nie sposób wyobrazić sobie organizacji gry Twardych Pierników bez jego udziału. Kiedy tylko jest na boisku bierze udział w 25 % wszystkich akcji jak również odpowiada za co trzecią asystę. Filipović przejawia również skłonność do kreacji własnych sytuacji rzutowych, co przekłada się na liczbę 16,7 pkt. na mecz. Wśród graczy zagranicznych próżno szukać jeszcze jakiś „game changerów”, aczkolwiek na uwagę zasługuje obwodowy Arik Smith. Amerykanin od początku sezonu został obdarzony sporym zaufaniem przez szkoleniowca i w 9 na 10 rozegranych spotkań wybiegał na parkiet w „pierwszej piątce”. Choć jego średnia zdobywanych punktów na poziomie 12,9 nie wygląda zbyt imponująco, to jednak należy odnotować, że z każdym kolejnym meczem wygląda co raz lepiej i w dwóch ostatnich spotkaniach zanotował odpowiednio 19 pkt. (17.11.23 vs. Trefl Sopot) i 22 pkt. (24.11.23 vs. Sokół Łańcut). Podporą polskiej rotacji, a może tak naprawdę całego zespołu? Jest niezawodny Aaron Cel. Wielokrotny reprezentant Polski (108 występów z orzełkiem na piersi) to prawdziwy weteran koszykarskich parkietów (36 lat), który przed rozpoczęciem obecnego sezonu nie wykluczał zakończenia kariery po jego zakończeniu, jest w dalszym ciągu prawdziwą opoką toruńskiego zespołu. W dalszym ciągu potrafi efektywnie spędzić na parkiecie ponad 22 minuty, zwiększając wachlarz opcji ofensywnych – jest zabójczym egzekutorem akcji pick&pop jak również dzięki doświadczeniu i cechom mentalnym wspomóc zespół w grze defensywnej.

Choć Arriva Twarde Pierniki nie są obecnie zaliczani do koszykarskiego topu OBL to niemniej jednak jest to bardzo groźny przeciwnik, który dość dobrze czuje się w pozycji „underdoga”. Co więcej udowodnili już, że potrafią walczyć do samego końca bez względu na okoliczności jak chociażby w meczu przeciwko Czarnym Słupsk, kiedy to w połowie IV kwarty przegrywali 57:77, aby ostatecznie zwyciężyć 83:82!

Wszystkich fanów basketu z Dąbrowy Górniczej i okolic zapraszamy do Hali Centrum im. Zygmunta Cybulskiego 01.12.23 r. godz. 19:30

Bilety do kupienia TUTAJ

Mecz będzie można również obejrzeć na platformie streamingowej Emocje.TV

Sponsorem meczu będzie Zakłady bukmacherskie-Legalny bukmacher BetX Polska:

W sklepiku pamiątek klubowych będzie można odebrać wyjątkowe koszulki zamówione w preorderze, a ponadto wszystkich naszych kibiców serdecznie zachęcamy do nabycie wyjątkowych pierników w cenie 20zł.

W holu głównym naszej Hali Centrum Koszykarski Klub Kibica MKS będzie prowadził świąteczną zbiórkę dla potrzebujących. Serdecznie zachęcamy do włączenia się do tej szlachetnej inicjatywy! Klub kibica chętnie przyjmie:

Artykuły papiernicze takie jak: plastelina, modelina, bibuła, kleje, bloki (techniczne i rysunkowe), farby, pędzle, kredki, flamastry, papier ksero oraz oczywiście słodycze 🙂

Przed meczem głos zabrali:

Trener Michał Dukowicz: Dla mnie to mecz sentymentalny, ponieważ bardzo dobrze wspominam ludzi, którzy tam pracują i są dalej w klubie (w sezonie 2020-2021 trener Dukowicz pracował w Toruniu przyp. red.), natomiast nie będzie sentymentów na boisku. Ten mecz musimy wygrać, aby dalej myśleć o Pucharze Polski i play-off, które są naszym celem. Zespół z Torunia, to wbrew pozorom, bardzo niebezpieczny zespół z rozgrywającym Filipovićem, który kreuje i dyktuje tempo gry. Oczywiście są jeszcze „super scorer” Smith z pozycji nr 2, który też przejmuje czasem pozycję nr 1, strzelec Diggs oraz legendy polskiej koszykówki Aaron Cel i Bartosz Diduszko. Napewno ciekawy mecz przed nami, mam nadzieję, że będzie wygrany, ale spodziewamy się trudnego meczu.

Tayler Persons: Nasz następny mecz, to spotkanie z Toruniem, moją byłą drużyną. Jestem podekscytowany, że spotkam moich kolegów z poprzedniego sezonu. Jednak dla nas najważniejsze jest zwycięstwo, szczególnie w kontekście awansu do Pucharu Polski, także musimy poprostu wygrać ten mecz!