Domowy mecz MKS II z Cracovią toczony był na bardzo wyrównanym poziomie na przestrzeni pełnych 40 minut gry, a o ostatecznym wyniku musiała rozstrzygnąć dogrywka, w której lepsi okazali się goście.
Spotkanie rozpoczęło się po naszej myśli. Podopieczni trenera Wojciecha Wieczorka zaliczyli „run” punktowy 6:0. Goście jednak dość szybko otrząsnęli się z początkowego zaskoczenia i zaczęli zdobywać swoje punkty. W I kwarcie oba zespoły zdobywały swoje punkty seriami, lecz wynik konsekwentnie oscylował wokół remisu (w całym spotkaniu, aż 14 – krotnie mieliśmy stan remisu). W drugiej odsłonie rywalizacji nasi zawodnicy przyspieszyli nieco tempo i mocniej zaatakowali rywala co zaowocowało najwyższym w całym meczu prowadzeniem 27:20, do czego w dużej mierze przysłużył się dobrze dysponowany duet Brajan Płatek i Jakub Wojdała. Krakowianie nie zamierzali jednak pozwolić na zupełną utratę kontroli nad przebiegiem meczu i na minutę przed końcem II kwarty ponownie doprowadzili do remisu 37:37. Ostatecznie wynik pierwszej połowy ustalić celnym rzutem za 3 pkt. Nikodem Woźny i to nasi gracze zeszli do szatni na prowadzeniu.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Obie ekipy przejawiały dużą aktywność i wolę walki. Tym razem to goście zaliczyli „run” punktowy 12:0 i wysforowali się na najwyższe prowadzenie w całym meczu 52:44. Ich serię punktową przerwał celnym lay-upem Jakub Wojdała. Poprawiła się nasza gra w obronie, w której znaczącą rolę odgrywał Wiktor Kurowski autor, aż 6 bloków. Zbiórkę na bronionej tablicy zapewniał nam z kolei duet Brajan Płatek (9 zbiórek w defensywie) oraz Nikodem Woźny (8 zbiórke w defensywie). W ataku powróciła skuteczność i na koniec III kwarty ponownie byliśmy na prowadzeniu – 62:60. Na przestrzeni ostatniej części spotkania trwała zacięta walka punkt za punkt i po skutecznej akcji Wiktora Kurowskiego na minutę przed końcem meczu tablica wyników pokazała stan remisu – 81:81. Podczas ostatnich 60 sekund żadna z drużyn nie zdołała przeprowadzić skutecznej akcji i o końcowym wyniku rywalizacji musiała zadecydować dogrywka. W doliczonym czasie gry trwała zażarta walka po obu stronach parkietu. Podopieczni trenera Łukasza Kasperca dostali jednak pewien ważny impuls w postaci dwóch celnych trójek na przestrzeni zaledwie 40 sekund. Uzyskane prowadzenie potrafili obronić do samego końca i odnieśli ostateczne zwycięstwo 92:88.
MKS II Dąbrowa Górnicza – KS Cracovia 1906 Jome 88:92 (17:19; 23:18; 22:23; 19:21 d7:11)
MKS II Dąbrowa Górnicza: Nikodem Woźny – 29 pkt., (12 zbiórek), Jakub Wojdała – 27 pkt., Brajan Płatek – 19 pkt., (10 zbiórek), Wiktor Kurowski – 8 pkt., Robert Misiak – 5 pkt.., Kamil Wójciak – 0 pkt., Kacper Wojtas – 0 pkt.
KS Cracovia 1906 Jome: Kacper Nowak – 27 pkt.,Błażej Karlik – 20 pkt., Grzegorz Chodźko – 15 pkt., Damian Antczak – 14 pkt., (11 zbiórek), Kamil Barnuś – 6 pkt., Marcel Hościłowicz – 5 pkt., Miłosz Stypiński – 5 pkt., Mateusz Mularczyk – 0 pkt., Eryk Banzet – 0 pkt., Daniel Piorun – 0 pkt.