Pomimo zimowej aury na zewnątrz w dąbrowskiej hali panowała naprawdę gorąca atmosfera. Prowadzenie zmieniało się kilkanaście razy, kolejne znakomite zawody rozegrał Teyvon Myers, lecz niestety po raz kolejny zeszliśmy z parkietu pokonani.

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego 10 stycznia br. byłego prezesa PKOL Andrzeja Kraśnickiego. Do „wyjściowej piątki” powrócił nasz kapitan Marcin Piechowicz, a pierwsze punkty dla MKS zdobył Raymond Cowels III trafiając serię trzech rzutów wolnych w odpowiedzi na celny lay uo Michała Michalaka. Od samego początku gra toczona była na bardzo wysokim tempie, a koszykarze obu ekip w mgnieniu oka przemieszczali się od jednego do drugiego kosza. Wynik spotkania konsekwentnie utrzymywał się w okolicach remisu, a grą naszego zespołu starał się dyrygować Tevyon Myers, który skutecznie rzucał za 3 pkt., a także odważnie penetrował strefę podkoszową. W ekipie naszych rywali znalazł on jednak godnego przeciwnika w osobie Michała Michalaka, który starał się mu skutecznie odpowiedzieć – obaj panowie tylko w I kwarcie zdobyli po 14 pkt. Ostatecznie pierwsza odsłona meczu zakończyła się naszym prowadzeniem 27:25.

II kwartę celnym rzutem wolnym otworzył debiutujący w naszych barwach Jan Wójcik. Niestety od tej chwili Anwil zaliczył „run” punktowy zdobywając 11 oczek z rzędu. Serię rywala indywidualną akcją zdołał przerwać niezawodny Teyvon Myers. Niemniej jednak goście wyglądali na mocno rozluźnionych udanym fragmentem swojej gry, co sprzyjało efektownym zagraniom z ich strony. Podopieczni trenera Selçuka Ernaka wysforowali się na kilkupunktowe prowadzenie, które nasi gracze z dużym wysiłkiem usiłowali zniwelować. Dopiero w ostatnich minutach drugiej odsłony meczu dzięki celnej trójce w wykonaniu Teyvona Myersa oraz skutecznym rzutom wolnym Raymonda Cowelsa III zbliżyliśmy się do rywala na odległość zaledwie jednego punktu 39:40. Poprawa gry z naszej strony spotkała się z frustracją u trenera włocławian, który za swoją nadmierną ekspresję został ukarany faulem technicznym. Gorąca atmosfera udzieliła się również infrastrukturze technicznej naszej hali w postaci tablicy wyników, która uległa awarii i spowodowała niespodziewaną przerwę w meczu. Niestety tablucy nie udało się reaktywować i ostatnie 36 sek. dograliśmy na stoperze sędziowskim, a w ostatniej akcji pierwszej połowy skuteczną akcję wykonał Tyler Cheese i to MKS schodził na przerwę prowadząc 47:46.

Z uwagi na awarię tablicy wyników przerwa po pierwszej połowie trwała nieco dłużej niż to bywa zazwyczaj, na szczęście udało się ją ostatecznie usunąć i mogliśmy się cieszyć z powrotu do rywalizacji. Nasi zawodnicy nie co ostygli podczas tej przeciągającej się przerwy i potrzebowali naprawdę dużo czasu, aby powrócić do właściwego rytmu gry. Trener Boris Balibrea po kilku bezowocnych minutach interweniował poprzez timeout, po czym pierwszy punkt w III kwarcie zdobył Mattias Markusson. Niestety Anwil nie zamierzał zwalniać tempa i po siedmiu minutach gry ich przewaga osiągnęła wartość dwucyfrową 60:50. Niestrudzony Teyvon Myers w dalszym ciągu próbował poprowadzić naszych graczy do odrobienia strat. Koledzy z drużyny zareagowali pozytywnie, a szczególnie dobrą zmianę z ławki dał David Höök, który popisał się efektownym wsadem. Ostatecznie po III kwartach Anwil pozostawał na prowadzeniu 65:59.

Ostatnią kwartę meczu skutecznie otworzyli Aleksander Załucki oraz Tyler Cheese i zbliżyliśmy się do rywala na zaledwie jeden punkt 67:68. W kolejnej akcji celnym lay upem popisał się Teyvon Myers i objęliśmy upragnione prowadzenie. Szybko odpowiedział DJ Funderburk i stało się jasne, że emocji w tym spotkaniu na pewno nie zabraknie. W tym momencie goście z Włocławka mocno zwarli swoje szeregi, poprawili grę w defensywie, a do tego dołożyli skuteczne akcje w ataku i po raz kolejny zaczęli nam uciekać. Niestety w naszej grze coś się zacięło, choć graliśmy z dużym zaangażowaniem, to mieliśmy poważne trudności w egzekucji rzutowej i ostatecznie musieliśmy uznać wyższość rywala przegrywając 77:87.

MKS Dąbrowa Górnicza – Anwil Włocławek 77:87 (27:25; 20:21; 12:19; 18:22)

MKS Dąbrowa Górnicza: Teyvon Myers – 27 pkt., Tyler Cheese – 17 pkt., Raymond Cowels III – 11 pkt., Mattias Markusson – 7 pkt., Marcin Piechowicz – 5 pkt., David Höök – 4 pkt., Aleksander Załucki – 3 pkt., Adam Łapeta – 2 pkt., Jan Wójcik – 1 pkt., Szymon Ryżek – 0 pkt.

Anwil Włocławek: Michał Michalak – 22 pkt., DJ Funderburk – 13 pkt., Justin Turner – 12 pkt., Nick Ongenda – 11 pkt., Ryan Taylor – 9 pkt., Kamil Łączyński – 8 pkt., Ronald Jackson Jr. – 6 pkt., Luke Petrasek – 3 pkt., Bartosz Łazarski – 3 pkt., Karol Gruszecki – 0 pkt., Krzysztof Sulima – 0 pkt.