Legioniści znakomicie rozpoczęli dzisiejsze spotkanie i napędzani kolejnymi skutecznymi akcjami, wydawali się wprost nie do zatrzymania podczas pierwszej połowy meczu. Po zmianie stron nasi gracze zdecydowanie ograniczyli ofensywne poczynania rywala, a w ostatniej kwarcie przeżyli prawdziwe odrodzenie, lecz nie wystarczyło to do odniesienia zwycięstwa.
Wynik spotkania otworzył skuteczną akcją indywidualną Cristian Vital rozpoczynając tym samym „run” Legii 6:0. Serię gospodarzy zdołał przerwać Xeyrius Williams, lecz warszawiacy, ani myśleli zwalniać tempa i po trzech minutach gry ich prowadzenie osiągnęło dziewięciopunktowe rozmiary – 11:2. W tym momencie nasi gracze odzyskali rezon i w przeciągu trzech kolejnych akcji zniwelowali straty do zaledwie jednego „kosza” różnicy, co było możliwe dzięki rzutom trzypunktowym w wykonaniu Taylera Personsa i Dominka Wilczka. Od tego momentu różnica punktowa pomiędzy obiema ekipami praktycznie do samego końca I kwarty, był bardzo nieduża. Niestety ostatnie takty tej części gry należały jednak do legionistów, którzy wysforowali się na siedmiopunktowe prowadzenie 26:19.
II kwarta rozpoczęła się od wymiany „uprzejmości” pomiędzy środkowymi obu drużyn Nicolas Carvacho – Josip Sobin. Nasz center z każdą upływającą minutą, co raz swobodniej sobie poczynał w strefie podkoszowej, sprawiając poważne trudności rywalom (do przerwy zdobył 13 pkt. do czego dołożył 6 zbiórek, z czego aż 5 w ataku). Niestety gracze „wysocy” w zespole Legii prezentowali się równie udanie i ich prowadzenie nie chciało się zmniejszyć. W połowie II kwarty tablica wyników wskazywała na prowadzenie gospodarzy – 43:31. Niestety, ale dwucyfrowa przewaga gospodarzy utrzymywała się systematycznie do końca pierwszej połowy. Skuteczność rzutowa rywali był doprawdy imponująca ( 68% celnych rzutów z gry), a co więcej punkty zdobywali niemal wszyscy zawodnicy, którzy pojawili się na parkiecie. Po 20 minutach meczu mieliśmy już dziewiętnaście punktów straty – 61:42.
Po zmianie stron dość długo szukaliśmy drogi do kosza rywala, co w końcu udało się rzutem zza linii 6,75 m w wykonaniu Marcina Piechowicza, który już po kilkudziesięciu sekundach powtórzył swój wyczyn (w całym meczu trafił 4 z 6 rzutów za 3 pkt.). Do naszego kapitana dołączył Tayler Persons punktami z penetracji i ograniczyliśmy nasze straty do wyniku 50:63. Choć nasi zawodnicy usiłowali uprzykrzyć życie przeciwnikom to z uwagi na agresywną postawę w defensywie dość często wysyłali legionistów na linię rzutów wolnych. Do naszych kłopotów w obronie niestety dołączyły trudności w egzekucji akcji ofensywnych i przewaga gości nadal utrzymywała wartość dwucyfrową. W dość ubogą w zdobyte punkty po obu stronach parkietu III kwartę, zakończyliśmy ze stratą – 58:72.
Ostatnią kwartę rozpoczęliśmy od wymiany rzutów trzypunktowych w wykonaniu Marcina Piechowicza oraz Tyrana De Lattibeaudiere’a. Mając świadomość uciekającego czasu nasi zawodnicy postanowili podjąć jeszcze ostatnią próbę odwrócenia losów spotkania i po ośmiopunktowej serii zniwelowaliśmy nasze straty do zaledwie siedmiu punktów 71:78. Kurcząca się przewaga spowodowała poważną nerwowość w szeregach warszawian, którzy zupełnie nie mogli znaleźć drogi do naszego kosza. Podopieczni trenera Borisa Balibrei ewidentnie wyczuli swoją szansę i systematycznie zdobywali kolejne punkty a wynik nieuchronnie zbliżał się do remisu. Na 5 minut do końca meczu mieliśmy wynik 75:78! Kibice zgormadzeni w hali na Bemowie wprost nie dowierzali własnym oczom, ale z ogromnej przewagi Legii pozostał zaledwie jeden punkt i w „crunchtime” wchodziliśmy z wynikiem 79:80! Niestety legioniści w ostatniej chwili odzyskali rezon i zdołali ponownie odzyskać inicjatywę i zakończyć mecz ze zwycięstwem 92:86.
Legia Warszawa – MKS Dąbrowa Górnicza 92:86 (26:19; 35:23;11:16; 21:28)
MKS Dąbrowa Górnicza: Nicolas Carvacho – 21 pkt. (12 zbiórek), Marc Garcia – 14 pkt., Marcin Piechowicz – 12 pkt., Tayler Persons – 11 pkt. (10 asyst), Dominik Wilczek – 8 pkt., Xeyrius Williams – 7 pkt. (10 zbiórek), Dawid Słupiński – 6 pkt., Lovell Cabbil – 5 pkt., Maciej Kucharek – 2 pkt., Błażej Kulikowski – 0 pkt.
Legia Warszawa: Christian Vital – 23 pkt., Tyran De Lattibeaudiere – 15 pkt., Loren Jackson – 10 pkt.,Aric Holman – 10 pkt., Grzegorz Kulka – 8 pkt., Josip Sobin – 8 pkt., Michał Kolenda – 8 pkt., Marcel Ponitka – 6 pkt., Raymond Cowels III – 3 pkt., Dariusz Wyka – 2 pkt.