Żywiołowy doping dąbrowskich kibiców wspieranych przez Stowarzyszenie Miejskiej Orkiestry Dętej w Dąbrowie Górniczej wydatnie pomógł naszym zawodnikom w odniesieniu kolejnego domowego zwycięstwa. Choć Zastal tanio skóry nie sprzedał to wygrana stała się naszym łupem.

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego cała koszykarska społeczność zgormadzona w Hali Centrum minutą ciszy uczciła pamięć zmarłego Rafała Pękali – prezesa Klubu Sportowego Unia Dąbrowa Górnicza.

Od samego początku mecz toczony był na bardzo wysokim tempie. Nasi koszykarze już zdążyli nas przyzwyczaić w tym sezonie, że bardzo odpowiadają im takie warunki gry i dzięki skutecznym rzutom za 3 pkt. w wykonaniu Marka Garcii (dwukrotnie) oraz Jeriah Horne’a szybko objęli prowadzenie. Podopieczni trenera Balibrei z każdą upływającą minutą pierwszej kwarty przyspieszali swoją grę, co przyniosło im 10 pkt. z szybkiego ataku w I kwarcie. Goście z Zielonej Góry zdołali jednak otrząsnąć się z pierwszego zaskoczenia i na 2 minuty przed końcem pierwszej części gry po rzucie za 3 pkt. w wykonaniu Aleksandra Lewandowskiego doprowadzili do remisu 22:22. W kolejnej akcji celną trójką popisał się James Washington i to Zastal znalazł się na prowadzeniu, którego nie oddał już do końca pierwszej części gry, kończąc ją na prowadzeniu 30:24.  

II kwartę kolejną celną trójką dla Zastalu otworzył Paweł Kikowski. Na szczęście szybko odpowiedział dwukrotnie spod kosza Jeriah Horne i MKS utrzymywał kontakt z rywalem. Podopieczni trenera Dedka konsekwentnie napierali na rywala, a w naszych szeregach niestety pojawiły się spore trudności w skuteczności w rzutach z dystansu (w pierwszej połowie nasi zawodnicy trafili 7 na 20 rzutów zza linii 6,75 m). Ducha walki w nasz zespół starał się wlać Tayler Persons, który nie tylko punktował, lecz również skutecznie obsługiwał swoich kolegów (do przerwy rozdał 9 asyst!). Na jego wezwanie odpowiedzieli koledzy i po celnej trójce w wykonaniu Jeriaha Horne’a doprowadzili do remisu 40:40 na 3 minuty przed końcem II kwarty. Ostatnie takty pierwszej połowy to walka kosz za kosz zakończona remisem 48:48.

Podczas przerwy rozegrano kolejną edycję konkursu rzutu z połowy, której partnerem tytularnym jest Totalizator Sportowy – właściciel marki LOTTO. Tym razem konkurs zakończył się sukcesem dla jednego z naszych kibiców, który wygrał 4 000 zł!

Po powrocie na parkiet na twarzach koszykarzy obu ekip malowała się determinacja i wola walki o zwycięstwo, co szybo przełożyło się na parkiet. Twarde warunki gry, intensywny pressing i agresywna obrona to coś co kibice w Dąbrowie Górniczej mogli obserwować w tej części gry. Pomimo upływających minut spotkania tablica wyników w dalszym ciągu pokazywała rezultat oscylujący wokół remisu. W naszych szeregach znakomitą dyspozycją strzelecką popisywał się jednak Mark Garcia (w całym meczu trafił, aż 8 trójek) i w dużej mierze dzięki jego kolejnym celnym rzutom z dystansu MKS objął kilkupunktowe prowadzenie. Końcówka III kwarty została już zdominowana przez naszych graczy, którzy ostatecznie po 30 minutach gry prowadzili 80:68.

Pomimo dwucyfrowej straty zawodnicy z Zielonej Góry, ani myśleli odpuścić tego meczu. Naszym koszykarzom nie pozostało nic innego jak zewrzeć szeregi i pozytywnie odpowiedzieć na trudne warunki stawiane przez rywala. Zacięta rywalizacja nie sprzyjała zdobywaniu punktów. Po obu stronach parkietu trudno było o łatwe pozycje rzutowe. W crunchtime MKS wchodził na prowadzeniu 91:81 i choć w końcówce nie zabrakło emocji to nasi zawodnicy odnieśli zwycięstwo 100:93!

MKS Dąbrowa Górnicza – Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 100:93  (24:30; 24:18; 32:20; 20:25)

MKS Dąbrowa Górnicza: Marc Garcia – 26 pkt.,  Tayler Persons – 24 pkt. (13 asyst), Jeriah Horne – 12 pkt., Lovell Cabbil – 12 pkt., Nicolas Carvacho – 11 pkt. (12 zbiórek), Szymon Ryżek – 7 pkt., Dominik Wilczek – 5 pkt., Marcin Piechowicz – 2 pkt., Dawid Słupiński – 1 pkt., Santiago Konaszuk – 0 pkt.

Enea Stelmet Zastal Zielona Góra: James Washington – 18 pkt., Geoffrey Groselle – 15 pkt., Aleksander Lewandowski – 13 pkt.,  Novak Musić – 11 pkt., Darious Hall – 8 pkt., Marcin Woroniecki – 8 pkt., Jan Wójcik – 8 pkt., Kamaka Hepa – 7 pkt., Paweł Kikowski – 5 pkt., Michał Kołodziej – 0 pkt.