Kolejny mecz MKS to kolejny wyjazd. Tym razem udajemy się do Republiki Czeskiej, gdzie zmierzymy się z zespołem BK Sluneta Usti nad Labem.

Historia koszykówki w Uściu nad Łabą sięga pierwszych lat po II wojnie światowej, a konkretnie Czesi przyjmują, iż ich protoplastą jest Sokół Usti nad Labem. Co ciekawe już w 1947 roku powołano do życia sekcję drużyny żeńskiej, od lat 50. o sile klubu stanowiły grupy młodzieżowe zarówno dziewcząt jak i chłopców. W sezonie 1984/1985 drużyna młodzieżowa pod wodzą trenera Jana Šedivého, zdobyła tytuł mistrza kraju pokonując w dwurundowym finale w Żylinie mistrza Słowacji VŠSD. Od lat 90. klub przeszedł transformację organizacyjną i ze zmiennym szczęściem rywalizował zarówno w czeskiej ekstraklasie jak i I lidze. Na stałe do najwyższej klasy rozgrywkowej Sluneta dołączyła w sezonie 2011/2012, a w 2022 odnieśli największy sukces w historii klubu, czyli awans do półfinału mistrzostw kraju, gdzie musieli uznać wyższość Basket Brno.

Obecne rozgrywki  czeskiej ekstraklasy Sluneta rozpoczęła dość niemrawo, bo od trzech porażek. Momentem przełomowym dla klubu okazało się przekonujące zwycięstwo odniesionego 4 października w meczu przeciwko NH Ostrawa. Od tej chwili podopieczni trenera Jana Sotnara zaliczyli siedem kolejnych ligowych zwycięstw. Ostatnie dwa mecze to ponowny spadek formy i porażki z Kolinem oraz Opavą. Wobec powyższego po 12 kolejkach ligowych zmagań Sluneta zajmuje piątą lokatę w Národní Basketbalová Liga z bilansem 7 zwycięstw i 5 porażek. Patrząc na wskaźniki statyczne zespołu również plasuje się on w środku stawki czeskiej ekstraklasy. Choć jest element, na który warto zwrócić uwagę patrząc na zespół prowadzony przez trenera Sotnara, a mianowicie efektywność w egzekucji rzutów, co staje się widoczne dopiero podczas analizy statystyk zaawansowanych. Sluneta zdobywa średnio 89,9 pkt. na mecz, co czyni przy TS% na poziomie 59,9 %, a ich eFG% osiąga wartość 56,9%. Powyższe wartości są najwyższymi spośród wszystkich zespołów NBL. Zespół z Uścia nad Łabą w dużej mierze opiera się na zawodnikach zagranicznych, wśród których znacząco wyróżnia się amerykański rozgrywający Ty Nichols. Trudno sobie wyobrazić drużynę Slunety bez jego przewodnictwa. Na parkiecie spędza średnio 33,4 minuty, podczas których notuje znakomite 23,8 pkt. i rozdaje 5,6 asysty. Ty potrafi również znakomicie bronić, jego szybkie ręce pozwalają mu na uzyskanie 2,3 przechwytu na mecz. Wśród graczy zagranicznych kolejne ważne ogniwo stanowi swingman Lamb Autrey. Amerykanin podobnie jak jego rodak świetnie radzi sobie z dystrybucją piłki i rozdaje 6,5 asysty na mecz, a do tego dokłada do dorobku drużyny średnio 15,4 pkt. Z rodzimych zawodników ważną rolę w zespole odgrywa silny skrzydłowy Ladislav Pecka, który dzięki bardzo dobrym warunkom fizycznym notuje średnio niemalże double double, na co składa się 15,8 pkt. oraz 9,5 zbiórki. Ladislaw z powodzeniem może również pełnić rolę stretch four, oddając swoje rzuty trzypunktowe na skuteczności 38,5 %.

W obecnej edycji Alpe Adria Cup Czesi rywalizują ze zmiennym szczęściem. W dotychczasowych trzech spotkaniach zdołali zwyciężyć jedynie Dinamo Zagreb (81:73), przegrywając z Bulls Kapfenberg (79:87) oraz Spisski Rytieri (87:100). Chcąc myśleć o awansie do kolejnej rundy zawodnicy Slunety muszą wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności w rywalizacji z naszym MKS, co zapowiada prawdziwe koszykarskie emocje.

Mecz będzie można obejrzeć na oficjalnym kanale YouTube Alpe Adria Cup: