Dzisiejszy zwycięstwo to wielkie szczęście dla naszego zespołu i zarazem duży smutek dla fanów Sokoła żegnających się z koszykarską ekstraklasą, którzy bardzo licznie przybyli do Dąbrowy Górniczej pokonując 260 km. My walczymy dalej o spełnienie naszym marzeń i awans do fazy play off!
Nasi koszykarze już podczas przedmeczowej rozgrzewki prezentowali dużą dozę pozytywnej energii, która bardzo szybko przełożyła się na parkiet i mecz rozpoczęliśmy od dwóch celnych trójek w wykonaniu Dominika Wilczka. Chociaż rywale odpowiedzieli trafieniem Terrella Gomeza to momentalnie zrewanżował się skuteczną akcją „and 1” Tyler Persons. Od tego momentu mecz nieco stracił na płynności i zdobywanie kolejnych punktów przychodziło z dużym trudem po obu stronach parkietu. W ekipie gości przełamał się jednak Tyler Cheese, który zaczął trafiać zza łuku i wynik zaczął oscylować wokół remisu i ten stan rzeczy utrzymywał się do samego końca I kwarty spotkania, której wynik ustalił Artur Łabinowicz wyprowadzając Sokoła na prowadzenie 22:20.
Goście z Łańcuta ewidentnie uwierzyli w swoją szansę i drugą odsłonę meczu rozpoczęli od wzmożonej ofensywy, co w połączeniu z naszą niefrasobliwością spowodowało, iż ich przewaga urosła do dziewięciu punktów 31:22. To był bardzo trudy moment dla naszego zespołu. Praktycznie na każdą udaną akcję w wykonaniu naszych graczy, rywale odpowiadali równie skutecznie, pozostając tym samym na prowadzeniu. W samej końcówce II kwarty na szczęście podopieczni trenera Borisa Balibrei odzyskali rezon i dzięki zespołowej koszykówce zdołali najpierw zniwelować swoje straty, a po ostatniej akcji w wykonaniu Tylera Personsa doprowadzić do remisu 44:44.
Nasi koszykarze bardzo szybko powrócili z szatni na parkiet i rozpoczęli rozgrzewkę pokazując tym samym swoją determinację do przejęcia inicjatywy w meczu. Chyba najbardziej naładowani pozytywną energią byli Tyler Persons i Nicolas Carvacho, ponieważ to właśnie oni zaatakowali rywala ze zdwojoną mocą. Do tego duetu dołączył nasz kapitan Marcin Piechowicz i po jego celnym rzucie za 3 pkt. MKS objął prowadzenie 51:49! Koszykarze Sokola w żadnym razie nie zamierzali jednak zrezygnować z walki o zwycięstwo i skutecznie uniemożliwiali naszym graczom zdecydowane przejęcie inicjatywy w meczu. Z każdą kolejną akcje emocje rosły co raz bardziej, koszykarze obu zespołów świadomi stawki spotkania walczyli z dużym zaangażowaniem, które udzielało się również „ławkom trenerskim” oraz publiczności. Wymiana ciosów trwała praktycznie do samego końca III kwarty, a jej ozdobą był pojedynek strzelecki pomiędzy Marciem Garcią a Aleksandrem Łabinowiczem. Ostatecznie po 30 minutach gry na prowadzeniu znalazł się nasz zespół, aczkolwiek przewaga wyniosła zaledwie cztery punkty – 70:66.
IV kwartę otworzył znakomitą penetracją strefy podkoszowej Marc Garcia, a już po chwili dołożył celną trójkę! Nasi gracze atakowali kosz rywala z dużym zapałem oraz rosnącą efektywnością dzięki czemu po trzech minutach IV kwarty nasze prowadzenie osiągnęło rozmiary dwucyfrowe 80:70! Trener Marek Łukomski skorzystał z timeoutu i usiłował pobudzić swoich graczy, jednak dąbrowianie byli już mocno rozpędzeni i grając na zdecydowanie większym luzie dziurawili siatkę rywala. Naszą ofensywą znakomicie zarządzał Tyler Persons (na przestrzeni całego meczu rozdał 13 asyst), a głównym beneficjentem jego podań był nie kto inny jak Nicolas Carvacho, który zgromadził 24 pkt. W „crunchtime” wchodziliśmy na prowadzeniu 100:82 i dąbrowską publiczność mogła już rozpocząć świętowanie dopingując swoich zawodników na stojąco. Ostatecznie mecz zakończył się naszym zwycięstwem 100:90!
MKS Dąbrowa Górnicza – Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 100:90 (20:22; 24:22; 26:22; 30:23)
MKS Dąbrowa Górnicza: Nicolas Carvacho – 24 pkt.,Lovell Cabbil – 18 pkt., Marc Garcia – 15 pkt., Dominik Wilczek – 13 pkt., Tayler Persons – 12 pkt. (13 asyst), Xeyrius Williams – 9 pkt., Dawid Słupiński – 6 pkt., Marcin Piechowicz – 3 pkt., Błażej Kulikowski – 0 pkt., Maciej Kucharek – 0 pkt., Santiago Konaszuk – 0 pkt., Jakub Wojciechowski – 0 pkt.
Muszynianka Domelo Sokół Łańcut: Ikechukwu Nwamu – 22 pkt., Artur Łabinowicz – 18 pkt., Tyler Cheese – 18 pkt., Adam Kemp – 10 pkt., Terrell Gomez – 9 pkt., Marcin Nowakowski – 6 pkt., Milivoje Mijović – 4 pkt., Filip Struski – 3 pkt., Michał Kroczak – 0 pkt., Paweł Dobrzański – 0 pkt.