W sobotnie popołudnie nasz MKS II rozegrał mecz domowy w z Wisłą Kraków i pokazał znakomitą koszykówkę zwieńczoną pewnym zwycięstwem.
W pierwszym spotkaniu obu drużyn również górą byli nasi gracze, którzy zwyciężyli 93:88, a wręcz fenomenalne zawody rozegrał Jakub Wojdała, który otarł się o triple-double notując 34 pkt., 10 asysty oraz 9 zbiórek. Znakomitą postawę zaprezentował również wówczas nasz środkowy Maksymilian Szefler, który z kolei uzyskał double-double, na które złożyło się 19 pkt. i 16 zbiórek.
Mecz rozpoczął się od bardzo zaciętej wymiany ciosów z obu stron. Obie drużyny potrafiły skutecznie wykańczać swoje akcje, a punkty zdobywane były praktycznie rzecz biorąc na przemiennie. Po czterech minutach gry tablica wyników pokazywała na remisowy stan rywalizacji 13:13. W tym momencie inicjatywę przejęli goście, którzy zanotowali „run punktowy 7:0 i objęli kilkupunktowe prowadzenie – jak się później okazało najwyższe w całym spotkaniu (20:13). Na szczęście nasi zawodnicy jeszcze przed końcem pierwszej części gry zdołali przerwać dobrą passę rywali i pod wodzą Roberta Misiaka, który w przeciągu ostatnich czterech minut I kwarty zaliczył 8 pkt., wyszli na prowadzenie 27:26. W drugiej odsłonie meczu koszykarze obu drużyn bynajmniej nie zmniejszyli tempa gry. W dalszym ciągu rywalizacja toczona była „na styku” i rezultat oscylował wokół remisu. Co raz lepszą dyspozycję zaczynał ujawniać w naszej ekipie Brajan Płatek, który tylko w II kwarcie zdobył 11 pkt., dwukrotnie trafiając zza linii 6,75 m. Ostatecznie na przerwę schodziliśmy z dwupunktowym prowadzeniem 51:49.
Przerwa spędzona w szatni bynajmniej nie ostudziła zapału koszykarzy obu ekip do wyrównanej rywalizacji. Kibice zgromadzeni w hali „Centrum” bynajmniej nie mogli narzekać na nudę. Wynik spotkania w dalszym ciągu był bliski remisu, a obie drużyny dzieliła różnica jednej skutecznej akcji. Podopieczni trenera Jakuba Natkańca mocno korzystali ze swoje rotacji i angażowali praktycznie wszystkich swoich graczy do zdobywania punktów, co dało im wynik „z ławki” na poziomie 47 pkt. Nasi koszykarze z kolei swoich przewag szukali w grze z szybkiego ataku oraz skutecznej egzekucji „w pomalowanym”, która przyniosła nam 42 pkt. Punkt zwrotny spotkania nastąpił po przekroczeniu bariery pięciu minut pozostałych do końca meczu. W tym momencie szala zwycięstwa zaczęła istotnie przesuwać się naszą stronę. Nasza ofensywa prowadzona przez naszego kapitana Kamila Wójciaka, który wprost znakomicie potrafił odnaleźć swoich kolegów na dogodnych pozycjach rzutowych (w całym meczu zaliczył, aż 16 asyst!), przynosiła nam kolejne punkty, dzięki którym nasza przewaga zaczęła rosnąć. Ze znakomitych podań Wójciaka bardzo skrzętnie korzystał nasz środkowy Maksymilian Szefler, który był wprost nie do zatrzymania w strefie podkoszowej. Krakowianie nie potrafili skutecznie odpowiedzieć na popisy ofensywne naszych graczy i mecz ostatecznie zakończył się naszym zwycięstwem 94:81.
MKS II Dąbrowa Górnicza – TS Wisła Kraków 94:81 (27:26; 24:23; 17:15; 26:17)
MKS II Dąbrowa Górnicza: Brajan Płatek – 28 pkt., (12 zbiórek), Maksymilian Szefler – 25 pkt., (14 zbiórek), Robert Misiak – 21 pkt., Marcin Paluch – 9 pkt., Kamil Wójciak – 5 pkt., (16 asyst), Przemysław Wojdała – 4 pkt., Franciszek Czarnecki – 2 pkt., Kacper Wojtas – 0 pkt.
TS Wisła Kraków: Maciej Cichoń – 17 pkt., Mateusz Nowacki – 12 pkt., Dawid Cepuchowicz – 12 pkt., Filip Rerak – 9 pkt., Patryk Michałowski – 9 pkt., Grzegorz Idziak – 7 pkt., Benjamin Ngarambe – 6 pkt., Igor Krzystek – 4 pkt., Artur Włodarczyk – 3 pkt., Sebastian Dąbek – 2 pkt., Jan Graniczka – 0 pkt.