Nasz MKS II w doliczonym czasie gry odniósł zwycięstwo w meczu domowym przeciwko UJK Kielce, biorąc tym samym rewanż za minimalną porażkę podczas pierwszej serii spotkań obecnego sezonu.

W pierwszym meczu obu drużyn zaledwie jednym koszem górą byli zawodnicy UJK Kielce, którzy wygrali tamtą rywalizację z wynikiem 82:80. W tamtym spotkaniu naszym najlepszym strzelcem był Nikodem Woźny, a zdobyczą double-double popisał się m.in. Maksymilian Szefler. W dzisiejszym meczu doszło do powtórki z powyższych osiągnięć, tylko tym razem wynik wskazał już na zwycięstwo naszej drużyny.

Mecz rozpoczął się ataków z obu strony prowadzonych falami. Najpierw nasi gracze rozpoczęli spotkanie od „runu” 7:0, a następnie goście zaliczyli jedenastopunktową serię. Ostatecznie I kwarta padła łupem kielczan, chociaż różnica oddzielająca oba zespoły była stosunkowo niewielka. Obraz wyrównanej rywalizacji z pierwszej części meczu był kontynuowany w drugiej odsłonie, w której minimalnie lepsi okazali się nasi gracze, a wynik do przerwy wynosił 33:31 dla UJK. W pierwszej połowie w naszych szeregach z dobrej strony pokazał się duet Nikodem Woźny i Maksymilian Szefler, którzy zdobyli odpowiednio 10 i 8 pkt. Nasz środkowy dodatkowo zupełnie zdominował strefę podkoszową notując pokaźną liczbę zbiórek.  

Po zmianie stron podopieczni trenera Rafała Gila przez długie minuty utrzymywali się na prowadzeniu w dużej mierze dzięki punktom zdobywanym z „szybkiego ataku” lub też korzystając z naszych strat. Nasi zawodnicy jednak w żadnym momencie nie utracili wiary w możliwość odwrócenia losów spotkania i konsekwentnie napierali na rywala. Ich starania ostatecznie przyniosły oczekiwany rezultat i na 3 minuty przed końcem III kwarty objęliśmy prowadzenie 49:48. Chociaż przez kolejne minuty potrafiliśmy je utrzymać to nie udało się nam uzyskać większej przewagi. W „crunchtime” wchodziliśmy z sześciopunktową zaliczką, niestety przez ostatnie dwie minuty regulaminowego czasu gry punkty zdobywali tylko goście i o końcowym rezultacie meczu zadecydować musiała dogrywka.

W doliczonym czasie gry rywalizacja w dalszym ciągu stała na bardzo wyrównanym poziomie, a oba zespoły zdobywały punkty praktyczni na przemiennie. Jeszcze na 3 sekundy przed końcem dogrywki tablica wyników wskazywała na rezultat remisowy 83:83. W tym momencie na akcję indywidualną zdecydował się Jakub Wojdała i został sfaulowany podczas rzutu. Jakub zdołał trafić jeden z dwóch rzutów wolnych i z ostatecznego sukcesu mogli cieszyć się podopieczni trenera Wojciecha Wieczorka.

MKS II Dąbrowa Górnicza – UJK Kielce 84:83 (14:19; 17:14; 26:18; 14:20; d13:12)

MKS II Dąbrowa Górnicza: Nikodem Woźny – 28 pkt., Maksymilian Szefler 24 pkt. (21 zbiórek)., Jakub Wojdała – 9 pkt., Kacper Wojtas – 7 pkt., Marcin Paluch – 6 pkt., Robert Misiak – 6 pkt., Brajan Płatek – 2 pkt. (10 zbiórek), Przemysław Wojdała – 2 pkt., Juliusz Moskal – 0 pkt.

UJK Kielce: Jakub Lewandowski – 23 pkt., Wojciech Pisarczyk – 22 pkt., (12 zbiórek), Oskar Lesisz – 13 pkt. (13 zbiórek), Stanisław Strojek – 9 pkt., Adam Strojek – 6 pkt., Dominik Wesołek – 6 pkt., Norbert Cygan – 4 pkt., Maciej Flisiak – 0 pkt., Sebastian Kania – 0 pkt., Tymofii Reutov – 0 pkt., Mateusz Czemerys – 0 pkt.