Niestety nasz zespół rezerw MKS II wraca z Rybnika bez sukcesu. Gospodarze pokazali się z dobrej strony i bezlitośnie wykorzystali nasze błędy, żeby dopisać sobie kolejne dwa punkty do ligowej tabeli.
Pierwsze minuty spotkania upłynęły pod znakiem wzajemnego badania swoich możliwości. W tym czasie w hali Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowego padło niewiele punktów, a wynik oscylował wokół remisu. Przełamanie dla gospodarzy przyszło w połowie I kwarty, gdy dzięki skutecznej grze w ataku zdołali osiągnąć dwucyfrową przewagę, którą utrzymali już do samego końca tej części gry, kończąc ją na prowadzeniu – 22:12. W drugiej kwarcie podopiecznym trenera Wojciecha Wieczorka udało się ograniczyć poczynania rywala w ofensywie, przy jednoczesnej poprawie własnej gry w tym aspekcie. Dużą aktywnością i ochotą do gry wyróżniał się środkowy Maksymilian Szefler, który tylko w tej części gry zaliczył 9 pkt. i był prawdziwą ostoją w naszej strefie podkoszowej. Sił i środków wystarczyło nam na odrobienie trzech punktów do przerwy, a wynik po pierwszej połowie wskazywał na prowadzenie rybniczan – 36:29.
Najwyraźniej w szatni trener Wieczorek tchnął nowego ducha w nasz zespół, który po powrocie na parkiet przystąpił do bardziej odważnego odrabiania strat. Do dobrze dysponowanego Szeflera dołączył Brajan Płatek, który pokazał, że potrafi też trafiać zza linii 6,75 m. Gospodarze wyglądali na zaskoczonych takim obrotem spraw i otrząsnęli się dopiero w momencie gdy utracili prowadzenie przy wyniku 40:38 dla MKS II. Od tego momentu do końca III kwarty walka toczona była punkt za punkt, a wynik oscylował wokół remisu. W IV kwarcie spotkania sygnał do ataku dał rozgrywający MKKS Rybnik Piotr Kawczyński. Jego koledzy szybko podłączyli się do jego wezwania. Szczególnie dobre zawody rozgrywał Karol Jagoda, który będąc na parkiecie w całym meczu dawał zespołowi +14 pkt., do czego w dużej mierze przyczyniły się jego zbiórki – 17, a szczególnie dla nas dotkliwe były te w ataku – 8. Niestety podopieczni trenera Jakuba Krakowczyka korzystali również z naszych błędów, co przyniosło im, aż 16 pkt. z naszych strat, z czego 9 pkt. padło ich łupem z szybkiego ataku. Końcówka meczu należała niestety do naszych rywali, którzy w przeciągu ostatnich 3 minut gry zdołali zdobyć 10 pkt., zatrzymując nas jednocześnie na zaledwie 2 pkt. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem MKKS Rybnik 81:72.
MKKS Rybnik – MKS II Dąbrowa Górnicza 81:72 (22:12; 14:17; 20:26; 25:17)
MKS II Dąbrowa Górnicza: Maksymilian Szefler 27 pkt. (13 zbiórek),Brajan Płatek – 22 pkt., Jakub Wojdała – 10 pkt., Nikodem Woźny – 5 pkt., (11 zbiórek), Kamil Wójciak – 5 pkt., Wiktor Kurowski – 3 pkt., Robert Misiak – 0 pkt.., Kacper Wojtas – 0 pkt.
MKKS Rybnik: Piotr Kawczyński – 26 pkt., (11 zbiórek), Maciej Koćma – 19 pkt., Karol Jagoda – 12 pkt., (17 zbiórek), Igor Wiliński – 12 pkt., Tymoteusz Krok – 6 pkt., Paweł Respondek – 5 pkt., Artur Szczeponek – 1 pkt., Maciej Michalski – 0 pkt., Jakub Kozieł – 0 pkt., Dawid Biela – 0 pkt.