Mocno przetrzebiony MKS II przystąpił do meczu z Iskrą Częstochowa pod wodzą grającego trenera Kamila Wójciaka. Brak pierwszego trenera Wojciecha Wieczorka oraz wielu podstawowych graczy był spowodowany ich wyjazdem do Zagrzebia, gdzie reprezentowali nasz klub w Alpe Adria Cup, mierząc się z lokalnym Dinamem. Tą sytuację wykorzystała Iskra, która odniosła cenne, domowe zwycięstwo.
Spotkanie rozpoczęło się od bardzo mocnego uderzenia gospodarzy, którzy zaliczyli imponujący run 12:0. Pierwsze punkty w meczu zdołaliśmy zdobyć dopiero po niespełna 5 minutach gry, gdy wsadem popisał się Wiktor Kurowski. Do końca I kwarty zdołaliśmy zgromadzić zaledwie 12 pkt., na co nasi rywale odpowiedzieli 21 oczkami obejmując kilkupunktowe prowadzenie. W drugiej odsłonie meczu rywalizacja stała się bardziej wyrównana. W dużej mierze dzięki bardzo dobrej postawie w ataku Krystiana Zawadzkiego, zespół prowadzony przez grającego trenera Kamila Wójciaka zbliżył się do częstochowian na zaledwie jeden punkt 27:28. Od tego momentu wynik przez kilka minut oscylował wokół remisu, jednakże ostatnie takty II kwarty ponownie należały do zawodników Iskry, którzy przejęli inicjatywę i dzięki skutecznym akcjom w ofensywie jeszcze przed przerwą wypracowali sobie kilkunastopunktową przewagę 47:32.
Po powrocie z przerwy na parkiet nasi koszykarze przystąpili do rywalizacji z dużym animuszem. Oprócz wspomnianych powyżej Krystiana Zawadzkiego i Kamila Wójciaka dużą ochotę do gry przejawiał Wiktor Kurowski, który nie tylko skutecznie kończył akcje ofensywne, lecz potrafił efektywnie uprzykrzać życie rywalom (na przestrzeni całego meczu zaliczyły 4 bloki). W zespole prowadzonym przez trenera Vahe Muradyana duet Yaroslav Fomichov i Adam Michalak pilnował jednak, aby przeciwnik nie zbliżył się za nadto. Ostatecznie po III kwartach nasze straty udało się ograniczyć do dziesięciu punktów 59:69. W decydującej odsłonie meczu niestety coś zacięło się w naszym ataku. Piłka przestała wpadać do kosza, a rywale zupełnie zdominowali walkę o zbiórkę. Na przestrzeni całego spotkania zaliczyli, aż 63 zbiórki, z czego sam Wojciech Szostak miał ich 26! Oczywiście zbiórki w obronie uniemożliwiły nam akcje z ponowienia, z kolei zbiórki ofensywne bardzo często prowadziły do zdobycia punktów drugiej szansy. Ostatecznie Karol Complak lay upem z obejścia ustalił wynik meczu na 99:75 dla AK Iskra Częstochowa.
AK Iskra Częstochowa – MKS II Dąbrowa Górnicza 99:75 (21:12; 26:20; 22:27; 30:16)
MKS II Dąbrowa Górnicza: Krystian Zawadzki – 22 pkt., Wiktor Kurowski – 15 pkt., Kamil Wójciak – 12 pkt., Kacper Trzaska – 10 pkt., Adam Kępski – 7 pkt., Jakub Gdowik – 6 pkt., Kacper Wojtas – 3 pkt., Kornel Tatar – 0 pkt.
AK Iskra Częstochowa: Yaroslav Fomichov – 32 pkt., Wojciech Michalak – 22 pkt. (12 zbiórek), Adrian Płaczek – 18 pkt., Karol Complak – 7 pkt., Wojciech Szostak – 7 pkt. (26 zbiórek), Przemysław Łaszewski – 7 pkt., Krzysztof Ligęza – 4 pkt., Mikołaj Szojda – 2 pkt., Mariusz Kwasek – 0 pkt., Dariusz Dędek – 0 pkt.