Podczas nieobecności naszego headcoacha Borisa Balibrei, który musiał udać się do Barcelony z uwagi na swoją sytuację osobistą, zespół poprowadził asystent Michał Dukowicz. Bardzo ofensywne spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy, chociaż to my mieliśmy rzut na zwycięstwo.

Spotkanie rozpoczęło się od szybkiej wymianie ciosów. Obie ekipy bardzo żwawo i sprawnie organizowały swoje akcje ofensywne racząc kibiców w Słupskiej Gryfii kolejnymi skutecznymi akcjami, a wynik konsekwentnie oscylował wokół remisu. Dobre fragmenty notował Tayler Persons, który punktował zarówno z półdystansu jak i penetrując strefę podkoszową. Gra w I kwarcie była bardzo płynna i przyjemna dla oka. Gospodarze już w pierwszej części gry pokazali, że mają dużą ochotę do rzutów zza linii 6,75 m, których trafili 4 podczas pierwszych 10 minut gry. Wysokie tempo spotkania utrzymało się do samego końca I kwarty, a oba zespoły konsekwentnie wymieniały się skutecznymi akcjami, ostatecznie kończąc tą część gry z wynikiem 23:22 dla Czarnych.

II kwartę celną trójką otworzył Maciej Kucharek, jednak szybko odpowiedział mu szalonym rzutem z dystansu Szymon Wójcik i stało się jasne, że koszykarze obu ekip absolutnie nie zamierzają zwalniać tempa. Znakomity impuls do dobrej gry dali nam gracze wchodzący w tym meczu z ławki – Marc Garcia oraz Lovell Cabbil, którzy byli bardzo aktywni po obu stronach parkietu i zdobywali punkty z różnych pozycji – w pierwszej połowie meczu Garcia uzbierał 10 pkt, a Cabbil 9 pkt. W tej części gry w dalszym ciągu mogliśmy obserwować mecz pod znakiem ataku. Najwyraźniej koszykarze obu zespołów czuli się bardzo komfortowo w słupskiej hali i ręka nie drżała im przy kolejnych rzutach. W końcówce II kwarty podopieczni trenera Mantasa Cesnauskisa złapali prawdziwy wiatr w żagle i grając z dużą swobodą zaczęli uciekać rywalom i na przerwę to właśnie oni schodzili na prowadzeniu 54:47. Do korzystnego wyniku dla słupszczan walnie przyczynił się Michał Michalak, który zdobył 13 pkt. i rozdał 4 asysty.

Nasi gracze długo pozostawali w szatni podczas przerwy w meczu, więc najwyraźniej nasz duet trenerski Michał Dukowicz – Adam Engström, mieli im sporo do powiedzenia. Niestety obraz gry w III kwarcie nie wyglądał dobrze. Gospodarze utrzymywali wysoką skuteczność i ochotę do szybkiej gry ofensywnej. Dużym atutem stały się również dla nich zbiórki ofensywne i punkty drugiej szansy. Po naszej stronie niestety zaczęły pojawiać się kolejne straty, a do tego nasz środkowy Nicolas Carvacho pomimo tego, iż skutecznie wymuszał faule to pozostawał bardzo nieskuteczny w rzutach wolnych (1 na 7 w całym meczu). Gospodarze dosyć gładko uzyskali dwucyfrową przewagę, która w szczytowym momencie wynosiła +14 pkt. (66:52). Sygnał do odrabiania strat dał nasz strzelec Marc Garcia, który dziurawił siatkę  gospodarzy rzutami za 3 pkt. lub skutecznie egzekwując rzuty wolne. Do Garcii ponownie dołączył Cabbil i przewaga słupszczan stopniała do zaledwie trzech punktów 68:65. Gospodarze w końcówce III kwarty zdołali jeszcze poprawić swój bilans punktowy i przed ostatnią kwartą tablica wyników wskazywała na ich prowadzenie 79:73.

IV kwartę celną trójką otworzył Jeriah Horne i choć Czarni nadal pozostawali na prowadzeniu to widoczna stała się pewna nerwowość w ich akcjach. Pierwsze punkty dla gospodarzy zdobył Griciunas dopiero po 3 minutach gry. Gdy po celnej trójce Dominika Wilczka wydawało się, iż nasi gracze z powodzeniem zmierzają do objęcia prowadzenia, kapitan Czarnych Michael Caffey zaliczył mega blok, a następnie trafił bardzo trudny rzut za 3 pkt., czym pobudził swoich kolegów do lepszej postawy. O emocje w końcówce meczu zadbał jednak niezawodny super strzelec Marc Garcia, który konsekwentnie nękał obronę rywali. Na 46 sek. przed końcem meczu po celnej trójce Cabbila przewaga gospodarzy wynosiła zaledwie 2 pkt. 92:90!. Nasi gracze obronili akcję ofensywną rywali i mieli jeszcze rzut na zwycięstwo w wykonaniu Cabbila, jednakże piłka wykręciła się z obręczy i wynik nie uległ już zmianie.

Grupa Sierleccy Czarni Słupsk – MKS Dąbrowa Górnicza 92:90  (23:22; 31:25; 25:26; 13:17 )

MKS Dąbrowa Górnicza: Marc Garcia – 28 pkt., Lovell Cabbil – 17 pkt., Nicolas Carvacho – 15 pkt., Jeriah Horne – 10 pkt., Tayler Persons – 6 pkt., Maciej Kucharek – 4 pkt., Dawid Słupiński – 4 pkt., Marcin Piechowicz – 3 pkt., Dominik Wilczek – 3 pkt., Błażej Kulikowski – 0 pkt., Santiago Konaszuk – 0 pkt.  

Grupa Sierleccy Czarni Słupsk: Michał Michalak – 19 pkt.,Benas Griciunas – 19 pkt.,MaCio Teague – 18 pkt.,Verners Kohs – 15 pkt.,Michael Caffey – 12 pkt., Paweł Leończyk – 6 pkt., Szymon Wójcik – 3 pkt., Daniel Szymkiewicz – 0 pkt., Bartosz Jankowski – 0 pkt.