Listopadowy terminarz Orlen Basket Ligi zdecydowanie nas nie rozpieszcza. Zmierzymy się z Mistrzem, Wicemistrzem oraz brązowym medalistom zeszłorocznej OBL. Zmagania rozpoczynamy od wyjazdowego meczu ze Śląskiem Wrocław.
Śląsk Wrocław to najbardziej utytułowany koszykarski klub w Polsce. W dotychczasowej historii zgromadzili, aż 18 tytułów mistrzowskich. Ostatni raz na najwyższym stopniu podium stanęli w 2022 r., a w poprzednich rozgrywkach finiszowali na trzecim miejscu. Ten rezultat przy ul. Mieszczańskiej przyjęto z nieukrywanym zadowoleniem, po tym jak klub zanotował burzliwą i niezbyt udaną rundę zasadniczą. Podczas sezonu dwukrotnie dokonywano zmiany na stanowisku pierwszego trenera. Najpierw Oliviera Vidina zastąpił Jacek Winnicki, a ostatecznie w marcu stery przejął Miodrag Rajković. Do końca sezonu pozostało wówczas sześć kolejek, a Śląsk znajdował się po za strefą uprawniającą do udziału w fazie play-off. Serbski szkoleniowiec zdołał jednak tchnąć nowego ducha w drużynę i poprowadził ich do brązowego medalu. W związku z powyższym klub przedłużył z nim kontrakt na kolejny sezon, a trener Rajković wraz ze swoim sztabem przystąpił do budowy nowego składu. W nowym Śląsku Wrocław znalazł miejsce mocny zaciąg graczy zagranicznych z Isaiah Whiteheadem na czele. Amerykański obwodowy ma za sobą spory epizod w najlepszej lidze świata NBA. Trafił tam wybrany z 42. numerem w drafcie w 2016 roku przez Utah Jazz, ale został szybko wymieniony do Brooklyn Nets. W NBA spędził dwa sezony 2016-2018, podczas których wystąpił w 89 meczach Nets, notując średnio 7,2 punktu, 2,4 zbiórki i 2,4 asysty, trafiając 41-proc. rzutów z gry. Do Śląska trafił z izraelskiego Ironi Nes Ziona, gdzie był jedną z wiodących postaci. Z Izraela do Wrocławia przeniósł się również Jeremy Senglin, który reprezentował barwy Hapoel Eilat, gdzie notował średnie na poziomie 13,2 pkt., 3,5 zbiórki oraz 4,4 asysty. Polską rotację wzmocniły z kolei prawdziwe koszykarskie tuzy. Marcel Ponitka oraz Adrian Bogucki. Obaj zawodnicy mają za sobą już pierwsze występy w reprezentacji Polski, a ich młody wiek wskazuje, że nadal mogą zrobić postępy. Marcel to znakomity combo-guard, który potrafi zaatakować kosz rywala w sposób absolutnie nieszablonowy, nie obawia się mocnej rywalizacji fizycznej i grze w kontakcie z rywalem. Adrian z kolei to prawdziwy „wieżowiec”. Jego 215 cm wzrostu i atletyczna budowa ciała powodują, iż w strefie podkoszowej stanowi nie lada zagrożenie. Pamiętajmy jeszcze, że do Śląska dołączył również nasz były zawodnik Błażej Kulikowski, który pokazał na co go stać reprezentują barwy naszego klubu. Aktualny sezon Śląsk rozpoczął wprost wyśmienicie, a mianowicie od triumfu w Superpucharze Polski, który w tym roku został rozegrany w formie miniturnieju. Co więcej tytuł MVP zgarnął Reggie Lynch, który w spotkaniu finałowym (76:75 z Kingiem Szczecin) zaliczył 14 punktów, 8 zbiórek i 5 bloków. Później, niestety dla wrocławian, nie było już tak kolorowo. Śląsk łączący występy w Orlen Basket Lidze z rywalizacją w Basketball Champions League przegrał 6 z 7 rozegranych meczów. Jedyne zwycięstwo odnieśli w krajowych rozgrywkach, pokonując Arkę Gdynia 9 października w spotkaniu wyjazdowym 100:81. Trener Rajković nie ukrywał swojego rozczarowania postawą zespołu i na łamach mediów deklarował: „Ciągle nie jestem zadowolony z tego, jak wygląda ten zespół. Wszyscy muszą włożyć więcej pracy i zaangażowania w to, by doprowadzić wszystko do satysfakcjonującego stanu”.
Koszykarskiego potencjału w Śląsku nie brakuje, a ich podrażniona ambicja powoduje, że z pewnością zrobią wszystko co w ich mocy, aby przed własną publicznością zaprezentować się jak najlepiej i zmazać część win odnosząc zwycięstwo. We Wrocławiu czeka nas prawdziwa koszykarska bitwa i emocje na najwyższym poziomie, mocno liczymy na wsparcie naszych niezawodnych kibiców, którzy zapowiedzieli swoje przybycie.
Mecz będzie można obejrzeć na platformie streamingowej Emocje.TV
Przed meczem głos zabrali asystent trenera Michał Dukowicz oraz nasz kapitan Marcin Piechowicz:
Michał Dukowicz: Spodziewamy się bardzo trudnego meczu, ponieważ oczekiwania Śląska co do wyników w polskiej lidze i w Lidze Mistrzów, na pewno są większe, niż dotychczas osiągnęli. Niemniej jednak jesteśmy przygotowani na kilka scenariuszy i na pewno musimy być gotowi na bardzo fizyczną walkę.
Marcin Piechowicz: Jesteśmy przed meczem ze Śląskiem i wiemy, że Wrocław to ciężki teren, zwłaszcza, że od początku sezonu troszeczkę im nie idzie. Mają kilka porażek w lidze i w rozgrywkach europejskich. Na pewno będą chcieli się odbić, ale mam nadzieję, że jesteśmy przygotowani. Cały tydzień ćwiczyliśmy różne rozwiązania specjalnie pod ten mecz. Mam nadzieję, że uda nam się wywieźć z Wrocławia dwa punkty, po niezłym boju.