Cytat rodem z Akademii Pana Kleksa dobrze opisuje popłoch jaki sieje beniaminek wśród zespołów Orlen Basket Ligi – zespół Dziki Warszawa, nasz najbliższy rywal.

Warszawskie Dziki to tegoroczny triumfator Suzuki 1. Ligi. W serii finałowej pewnie pokonali 3:0 Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych i w pełni zasłużenie awansowali do koszykarskiej ekstraklasy.

Zespół prowadzony przez trenera Krzysztofa Szablowskiego (laureata nagrody Trenera Roku I ligi ubiegłego sezonu) przebojem wdarł się do Orlen Basket Ligi i w pierwszych pięciu spotkaniach wygrał cztery z nich, w pokonanym polu zostawiając Stal Ostrów Wielkopolski,  Legię Warszawa, Pierniki Toruń oraz Sokoła Łańcut. Jedyną porażkę odnotowali grając na wyjeździe z Treflem Sopot. Trener Szablowski charakteryzując swój własny zespół mocno akcentuje grę w obronie. Twarda, nieustępliwa i agresywna obrona jest dla niego jednym z priorytetów. Ich DRtg% (liczba punktów jakie pozwalają zdobyć swoim rywalom na 100 posiadań) należy do jednego z najlepszych w całej OBL i wynosi 103,3. Swoim rywalom pozwalają na zdobycie średnio zaledwie 75,8 pkt, a ich znak rozpoznawczy to bardzo efektywna gra na zbiórce (są liderem OBL notując średnio 40,6 zbiórki, z czego 29 na bronionej tablicy). W ofensywie Dziki stawiają przede wszystkim na tempo i grę z szybkiego kontrataku. Dzięki dobrej tranzycji sprawnie przemieszczają się pod kosz rywala.  

Warszawski managment bardzo intensywnie przepracował okres przygotowawczy kompletując bardzo ambitny i zdeterminowany skład, w którym dużą rolę odgrywają zawodnicy, którzy wywalczyli awans do koszykarskiej ekstraklasy (Mateusz Bartosz, Alan Czujkowski, Michał Aleksandrowicz, Piotr Pamuła), wzmocnieni przez zaciąg graczy zagranicznych.  Do zespołu Dzików dołączyli czterej amerykanie: rozgrywający Matthew Coleman, środkowy Nicholas McGlynn oraz skrzydłowi Dominic Green i Emmanuel Little. Co ciekawe cała czwórka znakomicie odnalazła się w realiach polskiej ekstraklasy i notuje dwucyfrowe średnie w zdobywanych punktach!, a Little do 12,4 pkt. na mecz dodaje jeszcze 11,4 zbiórki. Polska rotacja również została wzmocniona poprzez zakontraktowanie Mateusza Szlachetki oraz świetnie znanego w Dąbrowie Górniczej Jarosława Mokrosa, który w uprzednim sezonie nosił opaskę kapitańską naszego MKS. W obecnych rozgrywkach szczególnie dobrze prezentuje się Szlachetka, który jako jedyny Polak obok wspomnianej czwórki amerykanów notuje dwucyfrową liczbę zdobywanych punktów – 13,2 pkt. Mateusz po sezonie spędzonym w Gliwicach chce ewidentnie zrobić kolejny krok na przód i wydaje się, że bardzo dobrze zaaklimatyzował się w drużynie Dzików jak również bardzo dobrze odnalazł się w systemie gry preferowanym przez trenera Szablowskiego.

Dziki to kolejny z beniaminków, który po awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej nie zamierza walczyć o utrzymanie, a ma ochotę namieszać w lidze i walczyć jak równy z równym z bardziej doświadczonymi rywalami. Warszawiacy pokazali, że nie boją się nikogo i prowadzą otwartą i odważną grę, a trener Szablowski gwarantuje znakomite przygotowanie do każdego kolejnego rywala. Spotkanie z naszym MKS będzie dla nich pewną formą sprawdzianu i weryfikacji miejsca, w którym się obecnie znajdują. Patrząc na formę obu ekip jesteśmy przekonani, iż koszykarskie emocje na najwyższym poziomie są gwarantowane.

Przed meczem o zabranie głosu poprosiliśmy asystenta trenera Michała Dukowicza oraz zawodnika Dominika Wilczka.

Michał Dukowicz: Podchodzimy do meczu z Dzikami z dużym respektem. Podobnie jak my Dziki mają super bilans po pięciu meczach. Spodziewamy się bardzo trudnego meczu. Ich styl gry jest bardzo fizyczny, solidny w obronie. Mają wyrównany zespół z doświadczonymi Polakami. Mam nadzieję, że nie będą się chcieli przypomnieć zawodnicy, którzy tu grali, bo było ich tu bardzo dużo i znamy ich doskonale (przyp. red. Alan Czujkowski, Grzegorz Grochowski, Jarosław Mokros, Piotr Pamuła). Mam nadzieję na dobry mecz i naszą wygraną.

Dominik Wilczek: Jesteśmy przed meczem z Dzikami wiem, że to jest wymagający przeciwnik, wygrali tak jak my cztery mecze w tym sezonie. Natomiast jesteśmy pewni siebie, znamy swoją wartość. Trenowaliśmy cały tydzień, przygotowując się do tego meczu, więc na pewno będziemy gotowi. Godzina meczu jest późna, więc mam nadzieję, że przyjdzie wiele osób i zrobi fajną atmosferę, a my odniesiemy piąte zwycięstwo.

Wszystkich fanów basketu z Dąbrowy Górniczej i okolic zapraszamy do Hali Centrum im. Zygmunta Cybulskiego 26.10.23 r. godz. 19:30

Bilety do kupienia TUTAJ

Mecz będzie można również obejrzeć na platformie streamingowej Emocje.TV