W kolejnym meczu Orlen Basket Ligi nasz MKS udaje się do Warszawy, aby zmierzyć się ze stołeczną Legią. Wojskowi, podobnie jak my, w dalszym ciągu walczą o awans do fazy play-off i z pewnością postawią bardzo twarde warunki przed własną publicznością.

Po 24 kolejkach Orlen Basket Ligi Legia może pochwalić się bilansem 13 zwycięstw i 11 porażek, co plasuje ich w dwunastce zespołów, które walczą o awans do fazy play-off.  W tej grupie znajduje się również nasz MKS, więc w nadchodzącym spotkaniu emocji z pewnością nie zabraknie.

Kibice stołecznej Legii na pewno nie mogą narzekać na brak emocji podczas obecnego sezonu. Przed rozpoczęciem rozgrywek, Legia w opinii wielu koszykarskich ekspertów zaliczana była do grona faworytów, którzy będą bić się o medale Mistrzostw Polski. W klubie również nikt nie zaprzeczał, że zawsze interesuje ich walka o najwyższe cele. Sezon 2023/2024 legioniści rozpoczęli od rywalizacji prowadzonej z bardzo zmiennym szczęściem. Efektowne zwycięstwa przeplatali porażkami, które chluby im nie przyniosły. Ich sympatyków najbardziej zabolała z pewnością dwukrotna porażka w derbach Warszawy z Dzikami, którzy debiutują w koszykarskiej ekstraklasie. W pewnym sensie czara goryczy przelała się po porażce że Stalą Ostrów Wielkopolski 4 lutego 2024, gdy za czteroletnią pracę w klubie podziękowano trenerowi Wojciechowi Kamińskiemu. Jego miejsce zajął dotychczasowy asystent Marek Popiołek, który stanął przed ogromny wyzwaniem poprowadzenia zespołu na Pucharze Polski. Jak się okazało sprostał mu wprost znakomicie i wraz ze swoimi zawodnikami wywalczył drugi w 95. letniej historii klubu Puchar Polski, czym przypieczętował podpisanie kontraktu do końca obecnego sezonu OBL. Warto również odnotować, że nagrodą MVP turnieju został uhonorowany skrzydłowy Aric Holman, który pokazał się z naprawdę znakomitej strony.

Rywalizację na krajowych parkietach w obecnym sezonie z powodzeniem Legia łączyła z występami w FIBA Europe Cup. Po świetnych występach w dwóch rundach zmagań grupowych legioniści awansowali do ćwierćfinału, gdzie przyszło im zmierzyć się z hiszpańskim Surne Bilbao Basket. W pierwszym meczu we własnej hali warszawiacy odnieśli dość niespodziewane, aczkolwiek bardzo przekonujące zwycięstwo 83:64. Niestety dziewiętnastopunktowa zaliczka okazała się nie wystarczająca i po tym jak w Bilbao przegrali  53:81 musieli zakończyć swój udział w tych rozgrywkach.

Legia pod wodzą trenera Popiołka prezentuje bardzo ciekawą koszykówkę. Dużą wagę przykładają do efektywnej organizacji gry defensywnej, starając się uprzykrzyć życie rywalom. Legioniści mają bardzo dobrze zbudowanych graczy, których przygotowanie atletyczne pozwala na twardą rywalizację. W tym miejscu można chociażby wskazać Josipa Sobina, Dariusza Wykę, czy Marcela Ponitkę. Ich gra w ofensywie nie zawsze wygląda imponująco, jednakże mają swoje atuty, którymi mogą zaskoczyć. Za organizację gry odpowiada filigranowy rozgrywający (173 cm wzrostu) Loren Jackson, który dołączył do zespołu w trakcie rozgrywek i w dotychczasowych pięciu meczach rozdał 21 asyst i zdobył 59 pkt. Za zdobywanie punktów w dużej mierze odpowiada Christian Vital, który notuje średnio 19,4 pkt na mecz, a trzeba jeszcze pamiętać o takich strzelcach jak Raymond Cowels III, czy Michał Kolenda. Jeszcze przed zamknięciem okna transferowego trener Popiołek zdecydował się  wzmocnić swoją rotację kontraktując Tyrana De Lattibeaudiere oraz Kacpra Gordona.

Przed nami znakomity mecz, który może okazać się kluczowy w kontekście walki o awans do fazy play-off. Oba zespoły pokazały już w tym sezonie charakter, więc koszykarskie emocje są wprost gwarantowane.

Spotkanie będzie można obejrzeć na kanale Polsat Sport Extra od godz. 17:20

Przed meczem głos zabrali asystent trenera Michał Dukowicz ooraz kapitan drużyny Marcin Piechowicz.

Michał Dukowicz: Jedziemy na mecz do Warszawy, na konfrontację z Legią. Pamiętamy o pierwszym meczu, który był najgorszy w naszym wykonaniu. Myślę, że jesteśmy teraz dobrze przygotowani. Spodziewamy się trudnego meczu i znamy wagę tego spotkania. Jest to mecz, który może nam ułatwić drogę do play-off, albo z drugiej strony bardzo ją utrudnić. Jesteśmy więc bardzo zmobilizowani. Odpoczęliśmy po bardzo trudnym, uprzednim tygodniu, przygotowania przebiegły sprawnie, nie mamy kontuzji, a to jest najważniejsze. Z niecierpliwością oczekujemy meczu.

Marcin Piechowicz: Jedziemy na mecz do Warszawy. W pierwszej rundzie Legia dość mocno nas pokonała na naszej hali. W drugiej rundzie mam nadzieję, że ten mecz, mając na względzie sytuację, w której jesteśmy, po prostu wygramy. Bardzo nam zależy na tym zwycięstwie, ponieważ dalej jesteśmy w grze o play-off i musimy wygrać, żeby nadal się liczyć w tej rywalizacji. Przeciwnik jest ciężki, ale nie poddajemy się i gramy do końca.